sobota, 5 kwietnia 2014

Rozdział 4 ~ Stać sie rodzicami

~*~

Kasia wyszła ze szpitala. Pielęgniarka prosiła, by Marcin zaopiekował się nią przez parę miesięcy. Nie mógł odmówić. 
Gdy wrócili, rzekł:
-Dobra skarbie, usiądź bo mam sprawę.-powiedział i poprosił Mularczyk by usiadła.
-No to o czym chciałeś porozmawiać? 
-Jutro, jutro, jest u mnie w domu spotkanie rodzinne, przyjdzie mój brat i moja matka. Błagam Cię, żebyś została na kolacji.
-Dziękuje Marcin, ale ja będę wam przeszkadzać, wrócę kiedy pójdą. Poza tym nie należę do rodziny.
-Coś ty, ty dla mnie już jesteś wielką rodziną, wielką miłością.-powiedział i pocałował dziewczynę. 
Nagle Kasia poczuła silne mdłości i pobiegła w stronę toalety. Po paru minutach wyszła z ubikacji i rzekła:
-Marcin, pojedźmy do lekarza.
-Chodź natychmiast.-powiedział, zgarnął kluczyki i pojechali.

~*~
 W przechodni lekarka powiedziała, że nie ma wolnych miejsc na przyjęcie. Marcin zdenerwował się i ze smutną miną rzekł:
-Może pojedźmy do domu i tam zadzwonimy do twojego rodzinnego lekarza, co ty na to?
-Dobrze.-powiedziała i razem pojechali z powrotem do mieszkania. 

~*~
Kiedy byli już na miejscu Marcin przypomniał sobie, że jego brat, Olek jest lekarzem. Wziął telefon i wybrał numer do brata. Olek nie mógł przyjechać, lecz powiedział, że mogą to być trzy objawy: grypa, zatrucie pokarmowe lub... ciąża! 
Dwie godziny później Kasia zgodnie z prośbą swojego kochanka, kupiła test ciążowy. Siedziała tam z półtorej godziny. Spojrzała na wskaźnik i rzekła sama do siebie:
-Dwie kreski! Czy to możliwe? 
Wychodząc rzekła uśmiechnięta do Marcina:
-Jestem w ciąży!
-Co?! To świetna wiadomość! 
-Dobra, ale co z nami...-powiedziała siadając na sofie.
-Z nami... to trudne pytanie, jesteś pewna, że to ze mną masz to dziecko?
-Wiesz Marcin, nie zabezpieczaliśmy się, ale... sama nie wiem.-powiedziała zagubiona Kasia.
-Pomogę Ci wychować to dziecko, nawet jeśli to niemowlę należy do Roberta. Poza tym nie pozwolę by taki bandyta zbliżał się do tego słodkiego, bezbronnego maleństwa.-powiedziała z powagą Chodakowski.
Wtedy Mularczyk zrozumiała, że Marcin może być poważny, że jest odpowiedzialny i że pomoże jej w tych trudnych sytuacjach. Wiedziała, że dziecko w jej organizmie to nie zabawa! Musiała być ostrożna i dobrze się odżywiać. Gdy urodzi, zrobi test na ojcostwo, ale bardzo chciała żeby to Marcin został ojcem tego dziecka. 

~*~
Wieczorem, kiedy Kasia oglądała komedię, Marcin wrócił z budowy, usiadł koło swojej dziewczyny i pogłaskał brzuch kobiety. Był niezmiernie szczęśliwy. Razem obejrzeli seans, a kiedy się skończył Marcin rzekł do Mularczyk:
-Kaśka, wiem, że znamy się tylko od jednego miesiąca, ale poczułem, że jesteś dla mnie kimś więcej niż dobrą przyjaciółką i chyba też to zauważyłaś. Czy zachciałabyś zostać moją dziewczyną?-powiedział gładząc jej policzek.
-Z przyjemnością.-powiedziała i para pocałowała się i spędzili piękną noc...

~*~
Nadeszła sobota, pierwszy wstał Marcin. Spojrzał na Kasię i poszedł do kuchni przyszykować śniadanie do łóżka. Przypomniał sobie, że dziś przyjdzie do niego "klan" Chodakowskich. Dziewczyna również się zbudziła i ze smakiem zajadała śniadanie przygotowane przez swojego chłopaka. Gdy mieli rozpocząć namiętne pocałunki, niespodziewanie rozległ się dzwonek do drzwi, Marcin w samych bokserkach udał się do drzwi i ujrzał w nich swoją byłą kochankę, Agnieszkę Olszewską, która teraz przeżywa romans z Tomkiem Chodakowskim-bratem ojca Marcina. Olszewska ujrzała, że w sypialni w samej bieliźnie jest Kasia, dziewczyna rzekła:
-Widzę, że znalazłeś już sobie naiwną dziewczynę. Oby tak dalej, przyszłam Ci powiedzieć, że Tomek nie może dziś pojawić się na waszym zebraniu.-powiedziała szyderczo się uśmiechając. I dodała: Mamy plany, wybieramy się na kolację, a ty zajmiesz się dzisiaj Zośką.
-Mowy takiej nie ma!-powiedział.
-Ciekawa jestem, co na to powie twój ojciec, że się puszczasz z inną laską.-dokopała Chodakowskiemu.
-Jesteś zazdrosna. Sorry, ale z taką osobą nie będę rozmawiać.-krzyknął i trzasnął drzwiami przed nosem Agnieszce. 
Zmartwiona Kasia rzekła:
-Ty byłeś z nią?
-Tak Kasiu, ale ona nic dla mnie nie znaczyła. Wbiła sobie do głowy, że jesteśmy parą, ale to było tylko i wyłącznie jedno bliskie spotkanie w łóżku. Poza tym było to jakieś dwa lata temu.-powiedział. Dodał:
-Teraz liczysz się tylko ty i nasze dziecko.-powiedział i pocałował ją. 
Kasia wiedziała, że nikt, ale to nikt nie odbierze jej ukochanego. Czuła się przy nim bezpieczna. Teraz musiała się przebrać w ubranie wizytowe, bo za chwilę do mieszkania Marcina przyjdzie jego brat, Olek, jego dziewczyna, Janka oraz ojciec i matka. Mularczyk i Chodakowski musieli przy tym spotkaniu powiedzieć im dwie ważne rzeczy:
1. Są razem 
i druga najważniejsza: Zostaną rodzicami. 

~,~

I tak oto rozdział 4 <3 . Rozdział 5 : dodany będzie 18.04.2014 r.


 

3 komentarze:

  1. Świetne; ) dlaczego tak późno dodasz next? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz;p szkoda tylko, że trzeba długo czekać na kolejne opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam :) . To przez ciągłą naukę :( . Dziękuję wszystkim za opinię, rozdział 5 jeszcze nawet dziś :D .

      Usuń