~,~
Janka usiadła na łóżko pary i rzekła:
-Pewnie dobrze Ci się żyje z Marcinem.
-Nigdy nie jest z nim nuda.-zaśmiała się Kasia.
-To na pewno, dobra chodź bo pan Lucjan i pani Basia się niecierpliwą.-powiedziała Jane i obie wyszłyśmy z pokoju.
~,~
Nadeszła godzina 17:00, czas było rozdawania upominków, Kasia najpierw obdarowała dzieciakom prezenty. Uli wręczyła lśniące, turkusowe buty na obcasie, Natalii książkę o podróżach, a Antkowi i Mateuszowi samolot na zdalne sterowanie. Chłopcy byli wniebowzięci. Czas było na dorosłych. Ewa dostała od pary, bon na 100 zł w supermarkecie, a Marek otrzymał dezodorant. Pani Barbara i pan Lucjan otrzymali nowy talerz do swojej kolekcji. Ojciec i matka Marcina dostali kupon na dwutygodniową wycieczkę do Paryża, Janka z Olkiem otrzymali telewizor 42 calowy do swojego, nowego mieszkania. Kiedy dokładnie wszyscy obejrzeli prezenty, rozległ się dzwonek telefonu ojca Marcina, odebrał. Niestety, musieli szybciej wyjść bo zdarzyła im się mała awaria w domu, została tylko Jane, Olek, państwo starsi Mostowiakowie, Ewa z dziećmi. Wspólnie oglądali telewizję. Antek odłączył się od reszty i podszedł do Kasi i rzekł:
-Dzięki Kasia za prezent.
-Nie ma za co, kocham dzieci.-powiedziała uśmiechnięta.
Kiedy chłopcy dołączyli do gości, Marcin rzekł na ucho do Mularczyk:
-Wiesz Kasiu, udały nam się tę święta, a gdy wszyscy pójdą to mam dla ciebie pewną niespodziankę.-rzekł i poszedł do łazienki.
~,~
Godzina 18:30, Ewa z dzieciakami pożegnały się z Kasią i Marcinem, od razu z nimi pojechali też Lucjan i Barbara. Zostali tylko Janka i Olek. Obaj podeszli do Kasi i rzekli:
-Kasiu mamy do Ciebie pytanie...
-No słucham.
-Więc, nasze mieszkanie uległo wyładowaniu elektryczności, no i chcemy ciebie zapytać, czy możemy zostać u was na jedną noc?
-Zapytaj Marcina, ja z chęcią was przyjmę.-powiedziała.
Następnie zapytali oto samo Marcina i zgodził się. Jane i Olek spali w pokoju specjalnym dla gości, a Kasia i Marcin poszli do sypialni. Marcin wyciągnął z szafy prezent dla Kasi. Okazało się, że to bielizna. Kasia bez wahania poszła do łazienki i przebrała się w nią. Następnie podarowała Marcinowi prezent. Były to bokserki, również i on je przymierzył. Młodzi zakochani rozpoczęli miłosną noc w łóżku.
~,~
Następnego dnia, minęła Wielkanoc. Pierwsza obudziła się Kasia i zaparzyła wszystkim herbatę. Reszta wstała parę minut później. Gdy Janka weszła rzekła do Mularczyk:
-Wow! Jaka fajna bielizna, od Marcina?
-No, a twój co?
-Mój, kupił mi fajne, fioletowe rurki, idealnie pasują do mnie.
-Super!-rzekła Kasia.
Gdy tak rozmawiały nawet nie usłyszały dzwonku do drzwi, dopiero po piątym zadzwonieniu, Mularczyk otworzyła je. Była w nich jakaś dziewczyna i zapytała:
-Przepraszam, czy tu mieszka Marcin Chodakowski?
-Tak... a w czym problem?
-Kim pani jest?
-Jestem jego dziewczyną.
-A czyli już dawno się pocieszył.
-Przepraszam, ale kim pani jest?!-powiedziała zdenerwowana Kasia.
-Jestem jego byłą!
**********************
I tak minęły święta Wielkanocne u Kami <3 .
Rozdział 8 dodany będzie 29.04.2014 r.
Nastepne dodaj jak najszybciej!
OdpowiedzUsuń